Kathy's P.O.V
Usłyszałam głos. Jego głos. Co on tu do ciula jasnego robi? Postanowiłam, że nie podejdę by sprawdzić kim był mój nasz gość. Przecież Zayn był u mnie więc to był nasz gość. Gdy usłyszałam charakterystyczny dźwięk zamykanych drzwi, wróciłam wzrokiem na telewizor.
-Kto to był? - spytałam chłopaka, gdy pojawił się obok mnie, chociaż doskonale znałam odpowiedź na swoje pytanie.
-Nie wiem, jakiś koleś się pomylił. - mruknął i przysunął się bliżej mnie. Po chwili poczułam jego usta na skórze mojej szyi. Odchyliłam głowę w bok, żeby ułatwić mu dostęp. Jego ręka pojawiła się na moim biodrze i kierowała się do góry.
-Zayn.. - szepnęłam
-Hm..? - mruknął nie ode mnie ust.
-Nie mogę, przepraszam.. - odmówiłam mu bo on był ciągle w moich myślach. Zayn pokręcił tylko głową i wstał z kanapy - Muszę się zbierać. - mruknął, a mnie ogarnęło lekkie poczucie winy. Nawet się nie pożegnał. Nie miałam zamiaru pierwsza się odzywać, bo to nie ja wywołałam lekkie spięcie i nie ja się obraziłam. Po kilku chwilach rozmyślania, chwyciłam telefon i wybrałam dobrze znany mi kontakt. Harry.
Nacisnęłam zieloną słuchawkę i przystawiłam telefon do ucha. Po chwili usłyszałam dobrze znany mi głos.
-Harry? - szepnęłam
-Kathy? - mruknął pytająco jakby nie mógł uwierzyć, że to właśnie ja - stało się coś? - spytał czule. Czułość to jedna z wielu cech które w nim lubiłam.
-Proszę, przyjedź do mnie, pogadamy.
-Będę za parę minut. - powiedział po chwili ciszy. Wiedziałam że się uśmiechał. Po jego słowach nacisnęłam czerwoną słuchawkę.
Nie musiałam długo czekać, żeby usłyszeć dzwonek do drzwi. Od razu zerwałam się na równe nogi i pobiegłam otworzyć. Uśmiechnęłam się na jego widok, co odwzajemnił. Podszedł do mnie i pocałował, za razem oplatając swoje ręce wokół mojej talii. Złapałam go za policzki. Oderwaliśmy się od siebie by złapać oddech i od razu do siebie przywarliśmy. Harry prowadził mnie tyłem w stronę kanapy. Po raz kolejny musieliśmy się od siebie oderwać, ponieważ musiałam ściągnąć jego koszulkę. Gy to zrobiłam schyliłam głowę i zassałam jego sutek. Jego oddech znacznie przyśpieszył. Chwycił mój podbródek w swoją dłoń i uniósł do góry, żeby znowu wpić się w moje usta.
-Tęskniłem - powiedział w trakcie pocałunku. - bardzo.
Przerwałam pocałunek i wtuliłam się w jego gorącą klatkę piersiową.
-Ja też, bardzo tęskniłam. - mruknęłam.
Poczułam jak pozbawia mnie mojego t-shirt'u. Stałam przed nim w staniku i nie czułam się ani trochę zawstydzona. Przed Zayn'em się zasłaniałam i mówiłam, żeby nie podglądał, ale przy Harry'm wszystko było inne. Po chwili on nie miał spodni i był tylko w samych bokserkach. Nie chciałam, żeby czuł się samotny więc ja powtórzyłam jego ruch. Gdy zobaczył mnie w samej bieliźnie, jego wyraz twarzy przybrał zupełnie inny kształt. Zdziwienie, a za razem podniecenie, które można było zobaczyć także w bokserkach.
-Zmieniłaś się, Kathy - mruknął uwodzicielsko.
-Nie tylko ja się zmieniłam. - powiedziałam, robiąc krok w jego stronę. On przybliżył mnie do siebie jeszcze bardziej, poczułam jego duże dłonie na moich pośladkach.Mój puls i oddech znacznie przyśpieszyły. Gdy poczułam jego wargi na moich, automatycznie przymknęłam oczy. Harry nie przerywając pocałunku, z łatwością mnie podniósł. Oderwał ode mnie wargi gdy musiał mi zadać pytanie.
-Twój pokój nadal jest tam gdzie był?
Mruknęłam cicho coś w potwierdzeniu i zabrałam się za robienie malinki, w miejscu gdzie jego szczęka łączy się z szyją. Zauważyłam, że szczękę ma jeszcze bardziej zarysowaną i przyznam że podnieciło mnie to. Harry lekko popchnął stopą drzwi od mojej sypialni i od razu znaleźliśmy się w pomieszczeniu.Położył mnie delikatnie na pościeli i przyglądał mi się z zadziornym uśmiechem.
-Co? - zapytałam lekko speszona.
-Wiesz... mogę cię rozebrać? - spytał wyraźnie rozbawiony. Zrobiłam niezadowoloną minę i już chciałam coś powiedzieć gdy usłyszałam głos, który mnie wołał z dołu mojego domu.
-Kathy?
- O cholera! - krzyknęłam szeptem - Harry właź do szafy! Szybko!
-Kto to? - wyszeptał zdziwiony.
-Zayn, właź do tej cholernej szafy! - próbowałam być śmiertelnie poważna, ale o mało co nie wybuchnęłam śmiechem. Widać było po nim, że jest cały spanikowany. Otworzyłam drzwi od garderoby i po prostu go tam wepchnęłam.
-Kathy? Jesteś tu? - usłyszałam, że zbliża się do mojego pokoju.
-Tak, jestem. - stałam w samej bieliźnie i nie miałam bladego pojęcia co mam zrobić.
-O tu... Kathy? Czemu stoisz prawie naga? Wiesz, ja nadal mam ochotę.. - zbliżył się do mnie o kilka kroków.
- Zayn, szłam po prostu pod prysznic. - próbowałam ukryć rozbawienie, z powodu Harry'ego, który siedzi w szafie i wszystko słyszy. - Nie miałeś być... - nie mogłam dokończyć ponieważ coś rąbnęło w szafie, a ja wybuchnęłam totalnym śmiechem. Bałam się, że zaraz usłyszę chichot z szafy, ale tak się nie stało. - w domu? - dokończyłam.
-Nie wziąłem kluczy, ani telefonu, żeby zadzwonić. - mruknął niezadowolony - Co jest w tej szafie?
-Pewnie mój kot znów wszedł. - patrzyłam na niego cała rozbawiona, a on nie miał pojęcia o co mi chodzi. I dobrze. - Idź na dół zaraz przyjdę.
Gdy Zayn zniknął za drzwiami ja otworzyłam szafę i ujrzałam prawie nagiego Harry'ego, który szczerzył się od ucha do ucha.
-Jesteś świetną aktorką. - pochwalił mnie szeptem.
-Kathy? - usłyszałam z dołu
-Już idę!- krzyknęłam - Nie wychodź stąd. - powiedziałam do Harry'ego i dałam mu lekkiego buziaka.
-Czyje są te męskie ubrania w salonie?! - usłyszałam warknięcie Zayn'a. Spojrzałam przerażona na Harry'ego i nie miałam pojęcia co mam zrobić.
-Zayn.. - szepnęłam
-Hm..? - mruknął nie ode mnie ust.
-Nie mogę, przepraszam.. - odmówiłam mu bo on był ciągle w moich myślach. Zayn pokręcił tylko głową i wstał z kanapy - Muszę się zbierać. - mruknął, a mnie ogarnęło lekkie poczucie winy. Nawet się nie pożegnał. Nie miałam zamiaru pierwsza się odzywać, bo to nie ja wywołałam lekkie spięcie i nie ja się obraziłam. Po kilku chwilach rozmyślania, chwyciłam telefon i wybrałam dobrze znany mi kontakt. Harry.
Nacisnęłam zieloną słuchawkę i przystawiłam telefon do ucha. Po chwili usłyszałam dobrze znany mi głos.
-Harry? - szepnęłam
-Kathy? - mruknął pytająco jakby nie mógł uwierzyć, że to właśnie ja - stało się coś? - spytał czule. Czułość to jedna z wielu cech które w nim lubiłam.
-Proszę, przyjedź do mnie, pogadamy.
-Będę za parę minut. - powiedział po chwili ciszy. Wiedziałam że się uśmiechał. Po jego słowach nacisnęłam czerwoną słuchawkę.
Nie musiałam długo czekać, żeby usłyszeć dzwonek do drzwi. Od razu zerwałam się na równe nogi i pobiegłam otworzyć. Uśmiechnęłam się na jego widok, co odwzajemnił. Podszedł do mnie i pocałował, za razem oplatając swoje ręce wokół mojej talii. Złapałam go za policzki. Oderwaliśmy się od siebie by złapać oddech i od razu do siebie przywarliśmy. Harry prowadził mnie tyłem w stronę kanapy. Po raz kolejny musieliśmy się od siebie oderwać, ponieważ musiałam ściągnąć jego koszulkę. Gy to zrobiłam schyliłam głowę i zassałam jego sutek. Jego oddech znacznie przyśpieszył. Chwycił mój podbródek w swoją dłoń i uniósł do góry, żeby znowu wpić się w moje usta.
-Tęskniłem - powiedział w trakcie pocałunku. - bardzo.
Przerwałam pocałunek i wtuliłam się w jego gorącą klatkę piersiową.
-Ja też, bardzo tęskniłam. - mruknęłam.
Poczułam jak pozbawia mnie mojego t-shirt'u. Stałam przed nim w staniku i nie czułam się ani trochę zawstydzona. Przed Zayn'em się zasłaniałam i mówiłam, żeby nie podglądał, ale przy Harry'm wszystko było inne. Po chwili on nie miał spodni i był tylko w samych bokserkach. Nie chciałam, żeby czuł się samotny więc ja powtórzyłam jego ruch. Gdy zobaczył mnie w samej bieliźnie, jego wyraz twarzy przybrał zupełnie inny kształt. Zdziwienie, a za razem podniecenie, które można było zobaczyć także w bokserkach.
-Zmieniłaś się, Kathy - mruknął uwodzicielsko.
-Nie tylko ja się zmieniłam. - powiedziałam, robiąc krok w jego stronę. On przybliżył mnie do siebie jeszcze bardziej, poczułam jego duże dłonie na moich pośladkach.Mój puls i oddech znacznie przyśpieszyły. Gdy poczułam jego wargi na moich, automatycznie przymknęłam oczy. Harry nie przerywając pocałunku, z łatwością mnie podniósł. Oderwał ode mnie wargi gdy musiał mi zadać pytanie.
-Twój pokój nadal jest tam gdzie był?
Mruknęłam cicho coś w potwierdzeniu i zabrałam się za robienie malinki, w miejscu gdzie jego szczęka łączy się z szyją. Zauważyłam, że szczękę ma jeszcze bardziej zarysowaną i przyznam że podnieciło mnie to. Harry lekko popchnął stopą drzwi od mojej sypialni i od razu znaleźliśmy się w pomieszczeniu.Położył mnie delikatnie na pościeli i przyglądał mi się z zadziornym uśmiechem.
-Co? - zapytałam lekko speszona.
-Wiesz... mogę cię rozebrać? - spytał wyraźnie rozbawiony. Zrobiłam niezadowoloną minę i już chciałam coś powiedzieć gdy usłyszałam głos, który mnie wołał z dołu mojego domu.
-Kathy?
- O cholera! - krzyknęłam szeptem - Harry właź do szafy! Szybko!
-Kto to? - wyszeptał zdziwiony.
-Zayn, właź do tej cholernej szafy! - próbowałam być śmiertelnie poważna, ale o mało co nie wybuchnęłam śmiechem. Widać było po nim, że jest cały spanikowany. Otworzyłam drzwi od garderoby i po prostu go tam wepchnęłam.
-Kathy? Jesteś tu? - usłyszałam, że zbliża się do mojego pokoju.
-Tak, jestem. - stałam w samej bieliźnie i nie miałam bladego pojęcia co mam zrobić.
-O tu... Kathy? Czemu stoisz prawie naga? Wiesz, ja nadal mam ochotę.. - zbliżył się do mnie o kilka kroków.
- Zayn, szłam po prostu pod prysznic. - próbowałam ukryć rozbawienie, z powodu Harry'ego, który siedzi w szafie i wszystko słyszy. - Nie miałeś być... - nie mogłam dokończyć ponieważ coś rąbnęło w szafie, a ja wybuchnęłam totalnym śmiechem. Bałam się, że zaraz usłyszę chichot z szafy, ale tak się nie stało. - w domu? - dokończyłam.
-Nie wziąłem kluczy, ani telefonu, żeby zadzwonić. - mruknął niezadowolony - Co jest w tej szafie?
-Pewnie mój kot znów wszedł. - patrzyłam na niego cała rozbawiona, a on nie miał pojęcia o co mi chodzi. I dobrze. - Idź na dół zaraz przyjdę.
Gdy Zayn zniknął za drzwiami ja otworzyłam szafę i ujrzałam prawie nagiego Harry'ego, który szczerzył się od ucha do ucha.
-Jesteś świetną aktorką. - pochwalił mnie szeptem.
-Kathy? - usłyszałam z dołu
-Już idę!- krzyknęłam - Nie wychodź stąd. - powiedziałam do Harry'ego i dałam mu lekkiego buziaka.
-Czyje są te męskie ubrania w salonie?! - usłyszałam warknięcie Zayn'a. Spojrzałam przerażona na Harry'ego i nie miałam pojęcia co mam zrobić.
~
Cześć!
Przepraszam za MEEEEEGAAAAA zwłokę, ale nie miałam czasu, żeby tu wejść i wena się wyczerpała, a ktoś zrobił mi włama na Google i usunął mi wersje robocze rozdziałów!
Jak Wam się podoba najnowszy rozdział z przygód Hazzy i Kathy?
Zapraszam na nowe opowiadanie o Niall'u One on One Night !
Szukam współautorki do tego opowiadania!
kontakt: twitter: @opsmyhazz
Proszę o komentarze! :)
omg, ciekawe co z tego wyniknie, uwielbiam te ff :)
OdpowiedzUsuńHahaahhahhaahahhhaha kot...upsssss...chyba bym się zapadła pod ziemię gdyby się coś takiego stało xdd jestem ciekawa co dalej :))
OdpowiedzUsuńno ladnie. jestem ciekawa co sie bedzie dzialo :D
OdpowiedzUsuńaww . Harry i Kathy ! ♥ kocham ich x sa genialni . nie potrafia sie od siebie oderwac . a to jak walnal w szafie o cos i Kathy wybuchła smiechem hahahah . ale oj . Zayn znalazl ubrania Harry'ego . oj bedzie sie dzialo . czekam na nast xx
OdpowiedzUsuń~@xx_sweetie
Hahahaha kot i Zayn w to uwierzył haha XDD
OdpowiedzUsuńAsdfghjkl niech oni do siebie wrócą omg gddhbduddhhdg cudowny ♡♥♡♥ / @feverwithjb
OdpowiedzUsuńRozdział jest genialny *-*
OdpowiedzUsuńJsbdbsoahshoabs swietne *.* czekam na następny rozdział ! @baILikepancakes
OdpowiedzUsuńHahahaha to bylo zajebiste:D uwielbiam ich <3 mam nadzieje, ze kolejny rozdzial pohawi sie niedlugo :))
OdpowiedzUsuńOMFG!!!! DAWAJ NEXTAAA SZYBKOO!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba twój sposób pisania. Dziewczyno masz taleny ! Zazdroszę Ci ! Xx
OdpowiedzUsuńkiedy nastepny ?? ;)
OdpowiedzUsuńhejka, kiedy następny rozdział ? :)) I can't wait ! x
OdpowiedzUsuńhm postaram się dziś lub jutro. Xx
UsuńKiedy następny rozdział?? Czekam i czekam i nic :'(
OdpowiedzUsuń